Często mówi się, że dubbing popsuje każdy, nawet bardzo dobry film. Faktycznie, można uznać, że głos jest niezwykle ważną częścią aktorskiego warsztatu, więc podkładanie innego głosu danej postaci zupełnie psuje rolę, w którą oryginalny aktor włożył tyle wysiłku. Dotyczy to jednak tylko filmów aktorskich, a zupełnie inaczej jest w wypadku animacji. Tutaj wcale nie przeszkadza to, że w każdym języku postać mówi innym głosem, bo nie ma ona przecież własnego. Jednak również w wypadku wyroków wydawanych na dubbingowane filmy aktorskie nie można być zawsze tak surowym. Przecież dzieci też chcą chodzić do kina, więc jeśli film przeznaczony jest dla całej rodziny, czyli nie zawiera drastycznych, scen, to dubbing jest znacznie lepszym rozwiązaniem niż napisy. Małe dziecko nie ma możliwości nadążać za napisami, co kończy się często sytuacją, kiedy rodzice opowiadają maluchowi cały film – ku udręce reszty widzów. Powinny więc istnieć kopie z dubbingiem. Zwłaszcza, że niektórzy polscy aktorzy uczyni z podkładania głosów prawdziwą sztukę. Nie należy więc zakładać, że dubbing w każdej postaci to zła opcja. Należy jednak zdecydowanie zapewnić widzowi wybór. W każdym kinie powinny być seanse danego tytuły w wersji z napisami w wersji z dubbingiem, żeby kinomani mogli sami dobrać seans do swoich potrzeb.
Plusy i minusy dubbingu

