Trzymać się ograniczeń

Dzieci uważają najczęściej, że kinowe ograniczenia wiekowe to wymysł dorosłych, który niczemu tak naprawdę nie służy. Co gorsze, podobnie sądzą czasem rodzice tych dzieci i na własną odpowiedzialność zabierają maluchy na filmy zdecydowanie nieodpowiednie dla kogoś przed określonym przez dystrybutora rokiem życia. Czasami okazuje się, że dziecko faktycznie jest już wystarczająco dojrzałe na dany film, częściej jednak można swojemu dziecku zwyczajnie zaszkodzić takim lekkim podejściem do zasad. W wielu filmach pojawiają się bardzo brutalne sceny zabijania albo seksu. A czasem nawet sceny mniej szokujące dorosłego mogą źle wpłynąć na malucha, którego rozumienie świata jest jeszcze nie do końca ukształtowane. Nie należy się dziwić, jeśli po obejrzeniu filmu niedostosowanego do wieku dziecko będzie miało w nocy koszmary lub przynajmniej zacznie zadawać niewygodne pytania, na które jeszcze nie powinno znać odpowiedzi. Czasami rodzice powinni zaufać ekspertom, bo naprawdę nikt nie chce krzywdy dziecka. Dystrybutorzy wiedzą, co robią. Na pewno woleliby zarobić, a jednak decydują się na ograniczenie, co wyraźnie świadczy o tym, że film faktycznie mógłby dziecku zaszkodzić. Zdarzają się pomyłki w kwestii przydzielania ograniczeń poszczególnym filmom, ale na ogół wszystko działa jak należy.