Współczesne firmy zarabiające na produkowaniu filmów czy albumów muzycznych mogą pochwalić się bardzo dobrymi wynikami a niektóre gwiazdy kina czy muzyki promowane są dzisiaj w ekspresowym tempie. Niegdyś debiutant wchodzący filmem do kin albo płytą na półki największych światowych sklepów nie mógł liczyć na rewelacyjne wyniki a ich menadżerowie czy producenci cieszyli się, gdy inwestycja przyniosła jakikolwiek zysk – wystarczyło czasami samo zapraszanie muzyka na koncerty w kraju. Dzisiaj w dobie Internetu wypromowanie czegoś trwa czasami kilka dni a debiutanci muzyczny mają o wiele łatwiej sprzedać kilkadziesiąt milionów albumów na całym świecie, niż gwiazdy znane od lat, albowiem Internauci kochają wspierać tych, którzy sugerują coś całkiem nowego. Niestety serwery zamieszczające wszystkie te dane do legalnego udostępniania w niczym nie różnią się od serwerów wspieranych przez licznych piratów. Głównym problemem współczesnego biznesu fonograficznego jest to, że piraci czasami działają jako legalne firmy zajmujące się hostingiem i nie da się ich w żaden sposób usunąć z rynku – szczególnie, że często zakładane są w krajach, gdzie przepisy względem hostingu plików i serwerów są o wiele bardziej liberalne. Do tego dochodzą miliony indywidualistów, którzy wspierają wymianę tychże plików po swojemu.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Leave a Reply